Orlik Baruchowo tydzień temu przejechał się po Sztywnej Celi i wysoko wygrywając 7:0 podskoczył troszkę w ligowej tabeli. Przeciwnik oczywiście nie należał do czołówki, ale takie zwycięstwo zawsze działa motywująco na kolejne spotkania. Motywacji na pewno będzie musiał poszukać NATAN, który nie przechodzi najlepszego okresu. Druga porażka z rzędu stała się faktem i teraz będzie ciężko, aby ponownie włączyć się w walkę o mistrzostwo. Oczywiście do końca ligi jeszcze bardzo dużo czasu, ale te dwie przegrane na pewno będą miały spore znaczenie w końcowym rozliczeniu. Faworytem tego meczu jest NATAN, ale w obecnej formie Orlik jest w stanie narobić zawodnikom Sebastiana Jóźwiaka problemów. O tym jak ciężko się gra przeciwko ekipie Rafała Pańki niech świadczy fakt, że mimo dzielących te dwie drużyny aż 5 miejsc w tabeli, mają oni taką samą liczbę straconych bramek (18). To trzeci najlepszy wynik w lidze zaraz po Chłodni i MS-BUDzie.

RUN Chłodnia pierwszy bardzo ważny test zaliczyła na „piątkę”. Pierwszy raz pokonali oni w meczu o punkty drużynę NATANa i wydaje się, że kolejnym sprawdzianem będzie dopiero mecz z MS-BUDem. Naszym zdaniem ten mecz, który odbędzie się w niedzielę wcale nie będzie należał do dużo łatwiejszych od tego przed tygodniem. MAJ Tattoo chyba już wróciło do pełnej formy i mimo, że pierwsze tygodnie sezonu spędzili na dnie tabeli tak teraz, po ośmiu kolejkach, są już na 4 pozycji. W roli lidera świetnie odnalazł się Radosław Łykowski i teraz musi poprowadzić swoich kolegów w walce z obrońcą tytułu. Obie drużyny spotykały się ze sobą do tej pory dwukrotnie i póki co zawsze górą była RUN Chłodnia (4:1, 6:4). Zarówno RUN jak i MAJ są w formie więc czeka na nas na pewno solidna dawka emocji.

X Team po raz kolejny pokazał się z dobrej strony w tym sezonie. Tym razem wysoko wygrywając z BBL. Marcin Salach chyba znalazł z chłopakami wspólny język bo ich gra wygląda naprawdę solidnie. O ile przed sezonem obstawialibyśmy, że w meczu z Kaszubami z Kalifornii nie mieli by zbyt wielkich szans, tak teraz wcale nie jest powiedziane, że nie są w stanie zdobyć w tym meczu jakichś punktów. Kaszuby przed tygodniem nie dały rady ekipie MAJ Tattoo, ale ciężko włączyć się do walki kiedy w kadrze meczowej brakuje najlepszego strzelca drużyny. Obie ekipy rozegrały do tej pory po 8 spotkań i mają prawie identyczny bilans bramkowy. W tabeli dzielą ich tylko dwa punkty, więc zwycięstwo w tym meczu albo pozwoli odskoczyć jednym, albo drugim przeskoczyć pierwszych. Tak czy inaczej to będzie kolejny tej niedzieli bardzo ciekawy pojedynek.

Sztywna Cela pomału staje się drużyną, z którą większość będzie dopisywała sobie z automatu trzy punkty. Po solidnym początku sezonu zaobserwować możemy z meczu na mecz słabszą dyspozycję. Tydzień temu ekipa Miłosza Słabęckiego dostała spore lanie od jednak osłabionego znacznie Orlika Baruchowo. Nie dość, że przyjęli oni „siódemkę” to sami nie zdołali chociażby raz pokonać bramkarza. Takim oto sposobem po 7 meczach mają tylko 7 strzelonych bramek, a proste równanie matematyczne pokazuje nam, że w takim razie strzelają oni średnio jedną bramkę co 40 minut… WIRECO ze strzelaniem bramek takich problemów nie ma. Tydzień temu ekipa Sławka Karwowskiego odpoczywała, ale patrząc na potencjał kadry, nie wiele bardziej zmęczą się w najbliższą niedzielę. Na zakończenie 9 kolejki czeka nas raczej mecz do jednej bramki.

BBL Team dało walkowera.