

Na otwarcie 4 kolejki rozgrywek RUN Ligi zobaczymy spotkanie drużyn z drugiej części tabeli. FC Galacticos po trzech meczach ma trzy punkty, ale w najbliższą niedzielę będą mieli sporą szansę na podwojenie tej liczby. Jeżeli drużyna Mateusza Rosłonowskiego zagra tak jak przeciwko MAJ Tattoo to zwycięstwo jest jak najbardziej w zasięgu. Przeciwnikiem jest Sztywna Cela, która ciągle czeka na pierwsze punkty w tym sezonie. Co więcej, po trzech meczach mają strzeloną tylko jedną bramkę. Faworytami nie są, ale jeśli solidnie zagrają w obronie to naszym zdaniem są w stanie tutaj coś ugrać. Za czerwoną kartkę pauzować będzie niestety jeden z liderów defensywy – Piotr Dąbrowiecki.


RUN Chłodnia po trzech zwycięstwach podejmie świetnie spisujący się Orlik Baruchowo. RUN po zwycięstwie nad WIRECO przed tygodniem potwierdził, że ponownie będzie się liczył w walce o miejsca na podium. Bardzo dobry mecz w końcu rozegrał Patryk Pietrzak zdobywając pierwszą bramkę w tym sezonie. Dobra dyspozycja napastników na pewno przyda się także w kolejnym meczu. Orlik Baruchowo świetnie poradziło sobie z FC Galacticos przed tygodniem, zdobywając tym samym pierwsze trzy oczka. Warty odnotowania jest przede wszystkim doskonały debiut Filipa Kalinowskiego, który w tym meczu brał udział przy każdej strzelonej bramce swojej drużyny. Cztery bramki i asysta muszą robić wrażenie, ale teraz będzie trzeba się zmierzyć z najlepszą póki co obroną w lidze.
MS-BUD po dwóch kolejkach dalej zwycięski. Kolejny mecz jednak na pewno nie należy do tych z gatunku najłatwiejszych. MS-BUD może się napocić w tą niedzielę zwłaszcza, że w dotychczasowych meczach ich rywale mieli naprawdę wiele dogodnych sytuacji do strzelenia bramki. Kaszuby z Kaliforni bardzo dobrze rozpoczęli sezon i na pewno są chętni sprawienia w nim jeszcze nie jednej niespodzianki. Tutaj zbyt wiele miejsca zostawionego chociażby Filipowi Nowakowi może bardzo dużo kosztować Marcina Misterskiego i jego kolegów. Faworytem oczywiście jest MS-BUD, ale to wcale nie musi być i naszym zdaniem nie będzie mecz do jednej bramki.


WIRECO zagrało naprawdę kilka świetnych minut z Chłodnią. I chociaż ostatecznie przegrali to nie mają się czego wstydzić bo pokazali, że będą się liczyć w walce o górną część tabeli. Po meczu z RUN niestety nie będzie zbyt sielankowo bo już czeka na nich kolejny rywal z najwyższej półki. NATAN dalej bez porażki i chociaż przez większość meczu nie potrafili nawet pokonać bramkarza BBL Teamu to ostatecznie wygrali i to aż 8:1. Obie ekipy strzelają najwięcej goli w tym sezonie. I chociaż mają ich po 18 to NATAN rozegrał mecz mniej od WIRECO. Dla drużyny Sławka Karwowskiego to kolejny mecz, w którym trzeba pokazać się z jak najlepszej strony i spróbować wygrać. Dla ich przeciwników to obowiązkowe trzy punkty. NATAN doskonale pamięta z jesieni, że tutaj każde potknięcie może być ostatecznie bardzo dotkliwe.


X Team najpierw wygrał ze Sztywną Celą, później całkowicie zawalił mecz z WIRECO by następnie (tydzień temu) pokazać się w sumie z dobrej strony w meczu z MS-BUDem. Co prawda przegranym, ale koniec końców nie wyglądało to tak źle. Jeśli mielibyśmy się trzymać tego, że drużyna Marcina Salacha dalej będzie utrzymywała taką formę w kratkę to czas na słaby mecz z MAJ Tattoo. Na taki obrót na pewno liczy Jacek Maj. Bo po dwóch porażkach i weekendzie pauzy czas najwyższy wziąć się za zdobywanie punktów. Miejmy nadzieję, że obie ekipy zjawią się w swoich najmocniejszych składach i zobaczymy na koniec tych niedzielnych spotkań kawałek dobrej piłki.